Kiedy po raz pierwszy usłyszałam o metodzie pracy z trudnymi stanami emocjonalnymi człowieka zwanej „terapią kwiatową”, poczułam niezwykłą ciekawość w sercu. Była ona na tyle duża, że zaczęłam zgłębiać tę wiedzę. Z czasem dotarłam do życiorysu samego Edwarda Bacha – lekarza medycyny i twórcy wspomnianej metody, który stosował w swojej pracy tzw. holistyczny model leczenia. Skupiał się bowiem nie tylko na zdrowiu psychicznym pacjenta, ale również uwzględniał jego płaszczyznę duchową. Kiedy czytając fragment biografii Edwarda Bacha, natknęłam się takie zdanie: „… doktor spacerując pewnego ranka po łące, wpadł na pomysł, że ogrzana słońcem kropla rosy może przyjąć lecznicze właściwości rośliny, na której spoczywa” – po prostu zaniemówiłam. To było jak olśnienie. Oznaczało bowiem, że Matka Natura w swym niezwykłym pięknie i złożoności potrafi nas hojnie obdarować całym swoim dobrodziejstwem. Potrafi zadbać nawet o nasz dobrostan psychoemocjonalny.

A sam dr Bach, którego wizja pracy z pacjentem wybiegała daleko w przyszłość, wznosząc się ponad to, co miała do zaoferowania medycyna akademicka – po prostu uchwycił piękno tego procesu. Wtedy poczułam, że chcę wiedzieć wszystko o tej metodzie, a na pewno chcę ją wdrożyć we własne życie. Terapia Kwiatowa dr Bacha składa się bowiem z 38 ekstraktów, które pozyskuje się z roślin i kwiatów dziko rosnących. Następnie zażywa się je pojedynczo lub łącząc określoną ich ilość w dowolnych kombinacjach. Esencje dr Bacha działają na niskowibracyjne stany emocjonalne, takie jak depresja czy lęki. Można je również stosować profilaktycznie, na przykład w chwilach wzmożonego niepokoju, ale nie tylko. Wśród całej palety dostępnych opcji znajdziemy również esencję na wybór drogi życiowej czy prokrastynację, z którą mierzy się obecnie wiele osób w codziennym życiu. Bardzo często Terapię Kwiatową Dr Bacha stosuje się również po to, by wzmocnić pacjenta do walki z chorobą.
Metoda ta służy do pracy z tak zwanym „polem informacyjnym” człowieka. To właśnie ten aspekt fascynuje mnie w niej najbardziej. Oznacza to, że gdy cierpimy na przykład na głęboki smutek bez wyraźnej przyczyny, to jesteśmy w niedoborze Gorczycy Polnej (angielska nazwa Mustard). Zażycie odpowiedniego remedium pozwala przywrócić tę równowagę człowiekowi w całej swojej złożoności. Trzydzieści osiem esencji, które dr Bach odkrył w latach 30-tych XX wieku stanowi więc kompleksowy system leczenia, który wpływa zarówno na nastroje, emocje jak i stan umysłu danej osoby. Kiedy więc złożoność trudnych emocji zaczyna nad nami dominować i niejako przejmuje kontrolę nad naszym życiem może warto zastanowić się nad sensem słów, z których powstał tytuł słynnej piosenki: „Zacznij od Bacha” i wdrożyć Terapię Kwiatową dr Bacha do pracy z własnymi emocjami 🙂